Keep Calm and Hodl

avatar
(Edited)

obraz.png

Zapytał mnie znajomy pod koniec sierpnia w co włożyć pieniądze, które dostał od rodziny. Nie miał zamiaru ich wydawać, a nie chciał, by pożarła je inflacja. Odpowiedziałem, zgodnie z prawdą, że nie jestem ekspertem, ale ja najpewniej bym to zdywersyfikował jakoś. Część w złoto, część w bitcoina. Zaznaczyłem jednak, że z tym drugim bym poczekał na korektę i kupił jak spadnie poniżej 40K zł. Obiecałem, że dam znać kiedy to nastąpi. Zbyt długo czekać nie trzeba było. Zadzwoniłem do znajomego. Okazało się jednak, że wszystko władował w złoto...

Gdyby kupił BTC, to dziś miałby ponad dwa razy więcej. Z kolei gdybym ja za swoje oszczędności kupił BTC, wtedy, gdy założyłem pierwszy portfel bitcoinowy (2016), to dziś byłbym milionerem. Cóż, można tak gdybać długo. Chciwość to straszna rzecz. Sam się na niej przyłapuję. Np. dziś w nocy, gdy BTC osiągnął ATH, będąc przekonany, że zaraz spadnie, sprzedałem część, aby odkupić i zyskać. No i gdy rano wstałem to wpadłem w zły humor, bo jeszcze bardziej urósł.

Cóż, po raz kolejny przekonałem się, że tylko hodl. Tylko trzymanie bitcoina ma sens. Staram się go więc traktować nie jako szansę na szybki i łatwy zysk, lecz jako inwestycję długo terminową (czasem tylko o tym zapominam). Jako zabezpieczenie na gorsze czasy (nawet te najgorsze, bo w przypadku wojny ucieczka z btc jest dużo łatwiejsza niż ucieczka ze złotem). Oczywiście jak ktoś nie boi się nerwicy, to może się bawić w trejding. Ja jednak wolę proste "Keep Calm and Hodl" (swoją drogą, wiecie, że to hasło "Keep Calm and Carry On" pochodzi z plakatu wojennego).

Jeden prosty sposób. ZOBACZ JAKI.

obraz.png

Grunt to o nim pamiętać.



0
0
0.000
10 comments
avatar

Od jakiegoś czasu również nie wykorzystuję BTC jako szybki i łatwy zysk. Dzięki niemu odrobinę poprawiłem swoją sytuację finansową, pomógł mi się wybić z dołka finansowego i od teraz będę trzymał cały hajs. Raczej nie będę go trzymał na czarną godzinę, tylko na jakieś większe wydatki, jak normalne oszczędności nie wystarczą. Niby to niewiele, ale przez kilkanaście miesięcy uzbiera się ładna sumka.

0
0
0.000
avatar

szybki i łatwy zysk

Taka ciekawostka. Gdybym w 2017 kupił BTC na górce i trzymał go do dzisiaj, to wciąż wyszedłbym dużo lepiej niż gdybym te pieniądze 3 lata temu dał na lokatę w banku ;)

0
0
0.000
avatar

Wniosek? Warto ryzykować, przynajmniej małymi kwotami.

0
0
0.000
avatar

No i że warto być cierpliwym :)

0
0
0.000
avatar

Wszystko zależy od tego, za ile kupowałeś te ostatnio sprzedane satoshi.
Porównując kurs zakupu do kursu sprzedaży, to i tak na pewno jesteś na plus, więc nic, tylko się cieszyć.
"Sprzedane - zapomniane". Zarobiłeś, i jest ok.

Jakbyś nie miał co zrobić z kasą, to Skey wchodzi na Probit 20go, chyba o 10tej. (i to nie jest porada inwestycyjna hahaha 😉)

0
0
0.000
avatar

Wszystko zależy od tego, za ile kupowałeś (...)

Nie żebym narzekał specjalnie. Po pęknięciu bańki wchodziłem w rynek w momencie, gdy BTC szorował dno i założenie było takie, że wyjdę jak będzie po 50K. W międzyczasie jednak zmieniłem podejście i hodluję.

Skey wchodzi na Probit (...)

Z altów tylko Hive ;) Nie mam głowy do innych projektów.

0
0
0.000
avatar

Jedny problem z krypto jest taki, że jest bardzo podatny npm na wojne. Wyobraźcie sobie wojne gdzie jako pierwszy punkt ataku jest infrastruktura telekomunikacyjna. Bez internetu nic nie kupisz. Nie sprawdzisz czy ktoś ma środki na koncie. Wtedy tylko fizyczne banknoty i złoto (i wódka) mogą mieć wartość. Dlatego dziwię sié ludziom, którzy chcą trzymać wszystko w krypto.

0
0
0.000
avatar

Wszystko nie. Inna kwestia, że jeszcze żadna wojna światowa nie objęła całego świata. Zawsze jest miejsce, gdzie wojny nie ma i życie toczy się normalnie lub w miarę normalnie.

0
0
0.000
avatar

Ale btc i wiele innych krypto fatalnie zniosą rozdzielenie sieci. Np. Double spending. To sprawi, że może cała idea upaść na długo.

0
0
0.000