Postarzanie Produktu zabija i okalecza Ludzi
Liczba poszkodowanych w wypadkach przy pracy oraz ilość zgonów na tonę wydobytego kruszcu.
Pierwszy orz drugi temat mówią o tym ile osób ulega kontuzji lub na stałe traci zdrowie lub życie na ilość wyprodukowanych sztuk towaru. Nie będę tu przytaczał szczegółowych danych ponieważ są one rożne w zależności od branży. Generalnie wszyscy jednak wiemy że takie rzeczy jak wypadki śmiertelne ucięte palce ręce i inne tego typu nieszczęścia zdarzając się w zakładach produkcyjnych w większości branż przemysłu wytwórczego. Wiąże się to oczywiście z obcowaniem z niebezpiecznymi urządzeniami, substancjami oraz przemęczeniem warunkami pracy i szeregiem innych czynników. Oraz oczywiście w przypadku kopalń ze stałym ryzykiem wynikającym z kopania w ziemi co jak wiadomo objawia się różnymi zagrożeniami naturalnymi.
Ilość wypadków z powodów wad fabrycznych sprzętu.
Drugie zagadnienie dotyczy konsumentów dóbr i nawiązuje do sytuacji śmierci lub kontuzji spowodowanych przez sytuacje w których owe wady fabryczne dały o sobie znać w momencie gdy od sprawności danego towaru zależało życie lub zdrowie użytkownika.
Jak nietrudno się natomiast domyślić, we wszystkich trzech przypadkach części tych śmierci i kontuzji dało by się uniknąć gdyby producenci sprzętu nie trudnili się planowanym postarzaniem produktu.
Szybsze starzenie się wytwarzanych dóbr skutkuje bowiem potrzebą większego udziału człowieka w sektorze wytwórczym i wydobywczym które to są obarczone największym ryzykiem dla zdrowia człowieka. jeśli wytwarzamy dajmy na to o 20% więcej telefonów komórkowych to możemy założyć że przy takich samych warunkach pracy, przy ich wytwarzaniu wystąpi statystycznie 20% więcej kontuzji i zgonów. Faktycznie natomiast tępo narzucane przy produkowaniu tandety i relatywnie niska opłacalność takich przedsięwzięć w stosunku do tych które stawiają na jakość wyrobu, prowadza do znacznego pogorszenia się warunków i komfortu pracy co skutkuje znacznie podwyższonym ryzykiem występowania takich sytuacji.
Każdy bowiem wie że gdyby miał np produkować urządzenia z wysokiej półki na lata gdzie w grę wchodzi 3 lub 4 krotnie wyższa cena produktu. Tępo pracy spada natomiast warunki zatrudnienia poprawiają się. Wynika to z potencjalnie większej opłacalności i dbałości o jakość a nie ilość. Pracownicy w takiej fabryce muszą więc być lepiej wykwalifikowani oraz w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej.
Tak samo mniejsze wydobycie surowców potrzebnych do realizacji owej produkcji skutkowało by relatywnie mniejszą śmiertelnością na czas użytkowania danego produktu w sektorze górniczym i wydobywczym.
Na końcu, oczywiście, mniejsza wadliwość dostarczanego użytkownikom sprzętu oznacza mniejszą ilość sytuacji śmiertelnych w których z winy urządzeń i sprzętów dochodzi do wypadków.
Pomijając więc fakt że rok rocznie wysypiska śmieci pękają w szwach. Po oceanach pływają gigantyczne wyspy śmieci. Zasób surowców naturalnych na naszej planecie kurczy się w zastraszającym tempie a do naszego środowiska życiowego w wyniku wydobycia produkcji i transportu tandetnej chińszczyzny, trafiają setki tysięcy ton szkodliwych substancji takich jak ołów, rtęć, kadm oraz wiele wiele innych. To w tym wszystkim giną też ludzie ludzie którzy w innym wypadku mogli by żyć, cieszyć się zdrowiem lub też nie obciążać funduszów zdrowotnych długotrwałymi terapiami związanymi z chorobami zawodowymi powstającymi np w wyniku zatrucia organizmu chemikaliami, pracą w nieludzkich warunkach braku należytych środków BHP lub też po prostu właśnie z powodu wadliwości sprzętu.
Jednym z tych ludzi możesz być natomiast TY. Nie ważne czy jesteś pracownikiem produkcyjnym, biurowym czy tez biznesmenem. Jeśli urwie ci się karabińczyk podczas wspinaczki górskiej, zawiedzie izolacja w urządzeniu którym się posługujesz lub nawalą hamulce w twoim samochodzie... zginiesz.
Pozdrawiam i zapraszam do czytania innych moich wpisów na ten temat:
Na szczęście dużo firm nie idzie tym krokiem i np. jak kupujesz sprzęt z firmy Tefal to możesz sobie dokupić każdy element jeśli Ci się zepsuje.
Zresztą polecam: https://czesciagd.pl/ wg mnie warto wspierać producentów dbających o konsumentów.
Zgadza się niestety wiele z tych firm ma niejako związane ręce ponieważ ten proceder często postępuje już na etapie wytwarzania materiałów. Przykładem może być chociażby produkcja drewna. Najsolidniejsze drewno uzyskuje się np z wycinki zimowej i to najlepiej jeszcze w określonych porach i warunkach. Obecnie np ścina się drzewa przez cały czas. To samo można powiedzieć o stopach metali które generalnie są już produkowane często z "wadą fabryczną" i sęk w tym ze zmowa wytwórców często powoduje taką sytuację że uzyskanie innych jakościowo materiałów jest albo wysoce nieopłacalne ekonomicznie albo tez bardzo trudne przez co większość firm (głównie małych i lokalnych) które nawet chcą produkować solidne sprzęty ma niejako związane ręce.
W takim przypadku producent np. mebli powinien powiedzieć, że bierze tylko drewno zimowe. Jeśli konsumenci pokażą, że są w stanie zapłacić więcej aby produkt był lepszy. W naszym ustroju gospodarczym to konsument ma władzę, ale cały czas brakuje miejsc gdzie konsument jest uczony rozsądnych zakupów i nie kupowania tego co reklama mówi, że jest najlepsze
czytałem wpisy "stolarzy" na grupach "drewnainych" że to bzdury są z tym cięciem. że oni tak spreparują drewno z letniego cięcia, że będzie tak samo "dobre"... słowo klucz "spreparują" kiełbasę też można spreparować formaliną i być pewnym, że nie zepsuje się nigdy... problem w tym, że to będzie trująca kiełbasa. Nic tym ludziom nie pomaga pisanie o właściwościach rozbiórkowego drewna ciętego ze starą ideologią, że jest ono po 100 latach lepszej jakości jak współczesne nowe prosto z tartaku...
Pewnie taki stolarz mówi w ten sposób bo wie, że takie drewno jest tańsze. Ale ja nie mogę tutaj za bardzo się wypowiadać na temat bo się zwyczajnie na tym nie znam, a zazwyczaj jej też drugie dno, którego konsumenci nie widzą.
Jestem programistą i wiem jak się tworzy oprogramowanie. Kiedyś gdy komputer miał po kilka KiB pamięci to było ważne aby program był mały i dobrze zoptymalizowany. Pracowałem też z urządzeniami wbudowanymi, które mają mało pamięci i nadal jest tam takie podejście. Ale jednak gdy piszę się aplikację na androida, iOS czy inny system to nie zawsze rozmiar i wydajność jest najważniejsza. Czasami ważniejsze jest aby w przyszłości dało się szybko coś przerobić, albo aby kod był czytelniejszy. A czasami zwyczajnie jeden programista poprawiający wydajność o kilka % więcej kosztuje niż realny zysk. Tam jednak gdzie wydajność jest bardzo ważna to pisze się tak aby było wydajnie. Konsumenci często tylko mówią "kiedyś to potrafili pisać programy".
You need to have 1000 ENGAGE, in order to use this service.
dokładnie dziś już tak jakby się nawet zatarła granica pomiędzy dobrym produktem a "wyglądającym" jak dobry produkt. konsument chce kupować wrażenia a nie solidną robote. No ale Lata marketingu i prania mózgu w tej dziedzinie odniosły skutek. Ja pamiętam tylko słowa dziadka, który za każdym razem jak spojrzał na drewno z supermarketu to od razu wiedział że coś jest z nim nie tak. i tego mnie przynajmniej nauczył jak rozpoznawać różnicę między tym ciętym zimą i latem.
!ENGAGE 25
ENGAGE
tokens.No ale właśnie, problem w tym że ludzie kierują się głównie emocjami i ceną (niską)... Mało jest świadomych konsumentów...
Dlatego ważne aby ich uświadamiać. Lewica widzi kapitalizm jako coś złego, ale tu właśnie ludzie decydują o tym co i jak się rozwija... swoim portfelem. To idealna sytuacja ale trzeba się uodparniać na manipulacje.
Wiesz co z tymi emocjami i cena to jest trochę błedne koło neistety. Bo to reklama i marketing steruje troche opiniami ludzi. I jest ona dzis tak agresywna że trzeba by być naprawdę mistrzem samopoznania żęby nie dać się na nią łapac. ja się uważam za człowieka świadomego tych procesów i interesuję sie nimi od lat a i tak czasem się łapię na tym żę mój wybór w chwilach nieświadomości podyktowany jest reklamą. wiesz to jest ten moment gdy masz 2 produkty na półce śpieszysz się i nei myślisz i widzisz że odruchowo sięgasz po ten który widziałeś w reklamie ;] Podobno wystarczy np 5 sekund reklamy żemy np dziecko wybrało produkt z reklamy?! no to weź tu tak zrób żeby twoje dziecko nigdzie nei widziało nawet 5 sekund reklamy chyba jak wyprowadzisz się na syberię bez prądu i telewizora;] A upodobania ukształtowane w dzieciństwie potem strasznei trudno zmienić. Wojna z dzieckiem o to czego ono chce paradoksalnie też tylko jeszcze bardziej utwierdza w nim przekoanie że tego chce. Z kolei żeby dziecko podejść to trzeba mieć wiedzę jak wykwalifikowany pedagog dziecięcy;]
!ENGAGE 25
ENGAGE
tokens.Congratulations @khrom! You received a personal badge!
You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
Check out the last post from @hivebuzz:
Ciekawe jest też to, że ci wszyscy ekolodzy i filantropi, którzy twierdzą, że surowce na naszej planecie są ograniczone i trzeba wprowadzić "kontrolowany" wzrost gospodarczy (a raczej stagnację czy recesję) nie walczą z postarzaniem produktów. Przecież przez skracanie długości życia przedmiotów "marnuje się" kilka razy więcej dóbr, nie licząc innych kosztów jak właśnie ludzkiego zdrowia czy chociażby zmarnowanego czasu.
No co ty przecież dwutlenek wegla nas zabija nie rozumiesz tego? ;) a no właśnie ani się nie mówi o innych naprawdę groźnych skutkach skażenia środowiska przez przemysł i tu jakoś nikt nie wypowiada walki tym prawdziwym zagrożeniom. Ani też właśnei o skutkach zagrożenia życia. Wszyscy tylko dwutlenek wegla zwalczają jakby neiwiadomo jak groźną substancją był.
ja tak sobie myślę że te CO2 to taka "czarownica we wsi" spadł grad, przyszła epidemia, krowa przestała dawać mleko. A nie niewykształceni chłopi szukają czarownicy z pochodniami zamiast rozwiązać swoje problemy. Dziś wielkie korporacje płacą takim wszelakiej maści EKO szurom aby ci szukali tego CO2 i problemu tam gdzie go nie ma, a tym czasem oni spokojnie trują cały świat dalej, i nikt nie przeszkadza.
Jakie czasy taka czarownica :D
!ENGAGE 25
ENGAGE
tokens.