My Actifit Report Card: November 15 2021

Nie dałem rady dziś zrobić żadnego zdjęcia. Miałem o tym pisać w piątek, ale jakoś tak wyleciało z głowy. Nie rozumiem pewnych ludzi. W piątek wracając do domu przez las, mam włączone lampki, na sobie kamizelkę odblaskową i kilka innych odblaskowych elementów, przecież jest już ciemno o tej porze. Wtem ni z tąd ni z owąd ledwo wyminąłem kolesia na czarnym rowerze, bez lampek, w czarnym stroju, czarnych butach, czarnej czapce i czarnym kominie. WTF. Gdyby nie moje 800 lumenów z przodu byłoby bum. Dzisiaj natomiast warunki pogodowe były gorsze, bo nie dość, że ciemno, to jeszcze mgła zeszła nisko i na wszyskim osadzała się wilgoć. Kolejnego geniusza dostrzegłem po oblaskach w pedałach. Co lepsze on skręcał i miał wyciągniętą rękę, której nie było raczej widać.

EN

I simply couldn't take any photo today. I was supposed to write about it on Friday, but the events of that evening took precedence. I don't understand some people. On Friday I was riding back home through forest with lamps on, reflective vest and other reflective gear, because it's dark at this hour already. Suddenly I had to evade a guy on a black bike, with lamps off, in black suit,, in black shoes, in black hat and black scarf. WTF. If it hadn't been for my 800 lumens on front lamp we would have crashed. This morning the weather conditions were worse because it was not only dark, but fog came down surfacing everything with moisture. I spotted another genius only because of reflective strips on his pedals. What is more he was turning and had his arm stretched to signal his manoeuvre. I don't know why as it was barely visible.