Kolejny zakazany temat na YouTube.

avatar


pixabay.com

Kolejna opiniozbrodnia?

Jak zdążyliśmy się przekonać YouTube zadbał o to, aby docierała do nas prawda i tylko prawda o groźnej chorobie. Twórcy, którzy mają odmienną opinię od Ministerstwa Zarazy zostali zdemonetyzowani albo zbanowani. Dzięki temu mamy szansę wrócić do normalności już za dwa tygodnie!

Teraz do zakazanych tematów dołączy - domyśliliście się - globalne ocieplenie.

"Dzisiaj ogłaszamy nowe zasady monetyzacji dla reklamodawców i wydawców korzystających z usług Google oraz twórców treści na YouTube. Zgodnie z nimi zabronione jest reklamowanie oraz zarabianie na treściach, które zaprzeczają ogólnie przyjętemu naukowemu konsensusowi dotyczącemu występowania zmian klimatycznych oraz ich przyczyn."

Kto podpadnie pod nowy paragraf opiniozbrodni? Wszyscy, którzy negują globalne ocieplenie, nazywają je oszustwem lub zaprzeczają temu, że odpowiedzialny za nie jest człowiek, a nie Słońce. Oczywiście najgorszą zbrodnią będzie sugestia, że stoją za tym globaliści, którzy zarabiają na prawach do emisji CO2.


pixabay.com

Do YouTubewego bana jeden krok. Jeden jedyny film nic więcej.

Jak odważysz się powiedzieć, że za temperaturę na Ziemi odpowiada Słońce to algorytm zgodnie z wytycznymi przypnie łatkę "klimatycznego szura" i trafisz na czarną listę, z której do bana jeden krok czy raczej klik. Widzom serwowana będzie zatem tylko jedna strona medalu. CNN już nie może się doczekać, bo jak ujawnił jeden z jej dyrektorów - to dopiero będzie żyła złota. Plandemia bezobjawowa to przy tym pikuś. Już oczyma wyobraźni widzę te wykresy, że temperatura dziś wzrosła o 0.00002 stopnia, a w związku z tym trzeba podwyższyć podatek od dwutlenku węgla, zabronić ludziom wyjścia z domu i skonfiskować fasolę...

Nauka czy religia?

Żadna liczba doświadczeń nie może udowodnić jakiejkolwiek teorii naukowej, ale jedno doświadczenie może ją obalić. Czy podejście YouTuba, które promuje tylko jedną narrację jest dobre? Czy to jeszcze nauka czy może już religia, która zabrania swoim wiernym szukania krytycznych opinii na temat dogmatów głoszonych przez swoich mędrców, proroków i apostołów?

Mamy zatem kolejny temat, który pada ofiarą cenzury. Dozwolona jest tylko "prawda" zatwierdzona przez jedną stronę sporu. "Wierni" mogą zarabiać na "klimatycznej ewangelii", a globcio-agnostycy muszą dopłacać do interesu. To ma niejako wymusić, że jednych opinii będzie więcej, bo kto będzie tracił czas na coś, za co nie kupi miski ryżu?

Lista zakazanych opinii będzie się wydłużała coraz bardziej, aż w końcu dozwolone będą tylko peany na cześć Nowego Wspaniałego Komunistycznego Rządu.

Korzystałem z:

https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/wydarzenia/youtube-wylacza-mozliwosc-monetyzacji-filmow-osobom-negujacym-zmiany-klimatyczne/k28fk6y



0
0
0.000
3 comments
avatar

Już jeden YTuber mówił, że "ludzie nie wierzą w naukę" To teraz będzie "uwierz w naukę, albo zgiń na stosie antynaukowy heretyku"

0
0
0.000
avatar

Piekielne płomienie oczyszczą heretyków z grzechu krytycznego myślenia.

0
0
0.000