W mojej głowie nr08. Miłość [#33]

avatar

oko.png

💜 Witam miłości 💜

Od zarania dziejów najczęstszy temat rozmów, piosenek, czy poezji.
Tyle słów już o niej, a nadal mało kto rozumie czym jest i gdzie jest.
Dziś piszę o miłości.

Artykuł podzielony jest na dwie części, jak wolisz możesz przejść od drugiej:
Jak rozumiemy miłość - o tym, gdzie wielu z nas szuka miłości.
(Obiecane nawiązanie z artykułu o depresji, w kontekście stada i miłości)
Czym tak naprawdę jest miłość w drugiej części artykułu.


Jak rozumiemy miłość

  • Związek jako rozwiązanie na potrzebę miłości

Wdrukowuje się nam od małego, że wzór na szczęście to znaleźć drugą połówkę i zrobić dzieci. Ja też wierzyłem w ten mit szczęścia. Wszystkie media tak mówiły, a kościół taki 'wzór na szczęście' promuje po dziś dzień.

Wychowano tak naszych rodziców, więc nie dziwota jak co święta cała rodzina pyta się kiedy znajdziesz sobie męża/żonę. Są podświadomie przekonani, że to Ci da szczęście. Mówią to również z troski. ❤️

Skutek?

Czasami jakoś uda się nie najgorzej trafić, jednak większość kończy w toksycznych związkach, niedopasowanych małżeństwach, czy na rozwodach.

Miłość jako remedium na samotność, to jak oprzeć kolumnę o drugą.
Byle tąpnięcie i oboje przewracają się. Nawet jak na nowo będą stawać, to z nowymi pęknięciami. Bez lepszych wzorców będą znów opierać o siebie.

uzale_nienie_filar.png

Szukanie związku by nie być samotnym/smutnym daje a relację uzależnieniową. Warunkujemy swoje szczęście od drugiej osoby.

Osoba nie umiejąca być samoszczęśliwą może pociągać za sobą w dół.
Jak tego nie zrobi, to pojawią się inne problemy.

Takie związki przeważnie mają niezdrowe wymogi.
Paraliżują indywidualizm, zamykają się na świat.


Więc jak stać się samoszczęśliwym?

Mniej więcej o tym jest ten blog.
Składowych na szczęście jest multum, a Ja ciągle się tego uczę.
Teraz napiszę trochę po macoszemu, by nie zostawić bez odpowiedzi. Jeszcze nie raz o tym w przeszłych i przyszłych artykułach.

Szczęście daje budowanie swojego stada, grupy ludzi przy których możesz być sobą. Istotne jest samopoznanie, dbanie o zdrowie (psychiczne i fizyczne), odpuszczenie przeszłości, umiejętność bycia w tu i teraz.


Będąc szczęśliwym przyciągniesz do siebie kogoś innego, kto też jest szczęśliwy. Podlewacie szczęścia wzajemnie, mając swoje niezależne życia. Jesteście gotowi stworzyć głęboką miłość. Obie kolumny prosto stojące można zwieńczyć belką miłości, która połączy Wasze niezależne światy.

mi_o_fiilar.png

Wtedy możecie iść razem przez świat wspierając się.
Bez uwieszania swojego 'szczęścia' na kimś innym.

  • Dziecko jako rozwiązanie na potrzebę miłości.

Jest to jakiś substytut pokochania siebie.
Rodzi się na świat dziecię, niczym nie skażone.
Miłość, którą łatwo otoczyć się, wgłębić.
Głebokie zanużenie w bezwarunkowym kochaniu.

Potrzeba miłości potrafi być zaspokojona u rodzica, a co z dzieckiem?

Dziecko wyrasta w podobnych warunkach do rodziców.
Metaforycznie spija z mlekiem niepewności, traumy, strach, uprzedzenia.
Obserwuje z chirurgiczną wnikliwością w każdy ruch, każde słowo.
Naśladuje i kopiuje, budując swoje fundamenty rzeczywistości.

Tworzy swój program operacyjny, uczy się jak w ten świat.
Jacy jesteśmy? Kim są inni? Jak reagować? Co robić?
Decydując się na dziecko przed samopoznaniem, nauczeniem jak być samoszczęśliwym, podajesz dalej sztafetę obciążeń pokoleniowych.

Nie samoszczęśliwi ludzie rodzą przyszłych nie samoszczęśliwych.

Nie ma tu winnych.
Twoi rodzice wychowali Cię prawdopodobnie lepiej, jak ich rodzice. Patrząc dalej, parę pokoleń wstecz, większość domostw miało po parę-paręnaście dzieci pozostawionych samopas i najczęściej były traktowane jak zasób rodu.

Niema ideałów.
Nie chcę zniechęcać do posiadania dzieci, jeżeli tego chcesz.
Chciałbym, by co pokolenie dzieci były uczone lepiej.
Miały mniej nieświadomych ograniczeń.
Poznawały siebie, wierzyły w siebie, kochały siebie.
Rodzic nie umiejący tych rzeczy, nieświadomie poda wzorce dziecku.

obci_zeniapokoleniowe.jpg

Więc jeżeli masz/chcesz mieć dzieci, wzywam Cię bohaterko, bohaterze!
Rozwijaj się, poznawaj, słuchaj specjalistów jak wychowywać dzieci.
Niech bóle i wzorce poprzedników skończą się na Tobie.

❤️ Wierzę w Ciebie rodzicu ❤️


Czym jest miłość

Wyobraź sobie najsilniejszą miłość jaką można przeżyć.
Taką miłość matczyną, czy największą zmysłową, ostatnią na życie.
Intuicyjnie pomyślisz, że zakochanie jest zależne od drugiej osoby.
Kocham tą osobę, więc to ta osoba powoduje.

Jednak to uczucie jest w Tobie, czyli to Ty je powodujesz.

Przed chwilą pisałem, że nie można szukać miłości dla zaznania szczęścia.
Teraz jakbym sam sobie zaprzeczę - szczęście znajdziesz wraz z miłością.

Tą najsilniejszą miłość możesz poczuć i znaleźć w sobie samym.

Miłość to jest stan psychiczny w który można wejść.
Pływać w niej będąc głęboko w sobie i rezonować na świat otaczający.

  • Taki guru-buddysta przeważnie pogodny, spokojny, lekki.
  • Widzisz matkę z dzieckiem, gdy w radości i uśmiechach bawią się.
  • Kiedy wracasz do domu i wita cię piesek, zerknij na Jego źrenice.
  • Podczas tańca na koncercie, śpiewu, uprawiając swoje najgłębsze pasje.

Oni wszyscy są w miłości, choć w innych barwach.
Oczy szklą się, myśli i czyny skupione są tylko na tu i teraz.


Z początku to nie jest łatwe być w miłości.
Pierwszy krok, to by chcieć. Sam dopiero się tego uczę.
Wiem, że jest to wykonalne i warte każdego czasu.

Ostatnie dni robiłem zwiad, pytając ludzi jak odczuwają miłość.
Znowu odpowiedzi tyle, co zapytanych.

Jedni czują ją jak puszysty kłębek mrowienia w brzuszku.
Niektórzy widzą jakby tło świata zanikało, a kolory ukochanego wyostrzały.
Przyjaciółka miłość słyszy jak wibrację, dźwięk rezonujący.
Inni mówią o spokoju w euforii, uczuciu silniejszym od pozostałych.

Ja skolei gdy jestem w miłości nie mam myśli.
Jest mi dobrze, cokolwiek robię. Potrafi towarzyszyć dziki uśmiech.
Najczęściej wchodzę w ten stan jak tańczę, śpiewam, uprawiam wdzięczność, pomagam innym, widzę się z najbliższymi.

Kiedy tylko zechcę czuję przyjemne mrowienie/gilgotanie w płacie czołowym.

Czasem przeżywam miłość w znacznie intensywniej.
Orgazmatyczne fale wybuchające z serca, mózgu, rąk, krocza.
Jakby spazmy po całym ciele, silniejsze od mrowienia.
Póki co dwukrotnie przeżyłem je tak mocno, że na ułamek sekundy zapomniałem kim i gdzie jestem. Jakbym się stał wszystkim i niczym.

Często idę do łóżka spać i myślę jak cudowne mam życie, co mnie czeka.
Ledwo pod kołderką i jakbym dostawał palpitacji od przyjemności.
Śmieję się jak dziecko które dostało wymarzony prezent.
Taki chichot wewnętrznego dziecka, bo wie, że kocham Je najmocniej.


Jak Ty czujesz miłość? Jak ją rozumiesz?
Podziel się w komentarzach swoją miłością❤️

Dziękuję za przeczytanie i do następnego! 👋

Od tego wpisu, pod każdym będę zamieszczał spis artykułów jakie napisałem. Polecam przejrzeć tematy! Mam nadzieję coś pomoże 🙆‍♀️

Piszę tego bloga, by opowiedzieć moją historię.
Przez całe życie zdobywam wiedzę elementarną dla zdrowia psychicznego i fizycznego. Wiedza ta powinna być nauczana od małego dziecka, jako podstawowe prawo każdego człowieka.
Nauki o podstawowych potrzebach człowieka, samopoznaniu, poszukiwaniu pasji, współpracy, o potrzebie stadności, miłości, rozwoju, zdrowym stylu życia fizycznego, jak i psychicznego.

Wcześniejsze artykuły:

(Mam nadzieję znajdziesz coś dla siebie 🤩)

Tematy psychologiczne

O zrzucaniu wagi, zdrowym żywieniu

Społeczeństwo

Czym jest Hive, na którym oparty jest mój blog

Moje zdrowe propozycje freegańskie


Chcesz bym napisał na jakiś temat?
Zainspiruj mnie w komentarzu!

Co drugi post piszę po angielsku, znajdziesz je tutaj.

Znajdziesz mnie na facebooku i instagramie
Subskrybuj mnie, by śledzić artykuły ❤️ Miłość ❤️



0
0
0.000
3 comments
avatar

Bardzo ładny fragment o matczynej miłości do dziecka. Myślę, że jest najbardziej 'inaczej' rozumianą dla mężczyzn miłością, aczkolwiek w ojcowskiej - jest jej namiastek. Pozytywny artykuł 💙

0
0
0.000