Nowomowa - Jak identyfikować mechanizmy mieszania pojęć cz 1

avatar
(Edited)

Ostatnio pisałem nieco o koncepcji Pól Morficznych. Na bazie tego co już wiemy na ten temat, prościej przyjdzie nam zrozumieć dlaczego mieszanie i wypaczanie pojęć jest więc tak bardzo istotne np dla wprowadzenia Faszyzmu czy też innych totalitaryzmów.

fountain-pen-gee02fd0d5_1920.jpg

Słowa dla ludzkiej cywilizacji, to nie tylko jakiś tam sobie ciąg sylab zapisywanych za pomocą znaków, czy tez umowne zestawy dźwięków jak próbuje nam się to wpoić w kulturze masowej. Języki natomiast to nie tylko charakterystyczny zestaw tych zbiorów sylab dla danego regionu.

Słowa to skomplikowane struktury pojęciowe do których przypisane są nie tylko pewne intuicyjne skojarzenia ale również całe systemy kulturowe tradycje czy też historia emocje i odczucia.

Weźmy dla przykładu dowolne słowo jak chociażby:

Długopis

Od taka banalna niby rzecz, która spowszedniałą nam na co dzień do tego stopnia, że nawet się nad nią nie zastanawiamy. To słowo jednak od razu sugeruje nam jakąś właściwość przedmiotu, czyli coś czym można długo pisać. Oznacza również że przed długopisem istniało coś czym można było krótko pisać a potem coś trzeba było żeby móc dalej pisać.

Ale po za tym wiąże się z czymś innym czyli z samym pisaniem i pismem. To z kolei z książkami, tekstami, nauką, gromadzeniem wiedzy i filozofią. Drzewo zależności i pojęć jakie implikuje, może zaprowadzić nasz mózg praktycznie do czasów prehistorycznych i pomóc prześledzić historię rozwoju przyborów do pisania z pomocą samych jedynie synonimów.

Jak widać, jedno tylko słowo zakorzenione w naszej kulturze i opisujące przedmiot, który zastąpił i udoskonalił inny przedmiot może eksplodować serią skojarzeń do tego stopnia, że cały dzień będziemy wypisywać implikacje.

Co by się jednak stało gdybyśmy któregoś dnia wpadli na pomysł żeby np słowem długopis, nazwać np klawiaturę?

Początkowo ciężko było by nam przeforsować tak niedorzeczny pomysł. Rzucalibyśmy takim stwierdzeniem a tu po prostu śmiech na sali.

Jednak wyobraźmy sobie że mimo tego, wciąż i wciąż w kółko, ktoś z kim komunikujemy się na co dzień i nie jesteśmy go zignorować, np nasz szef w pracy. Uparcie mówiłby na klawiaturę długopis. W końcu z racji pozycji jaką zajmuje szef musielibyśmy ustąpić jego niedorzecznej idei tylko po to żeby właściwie się komunikować. Z czasem po, latach pracy w tym zakładzie, przychodziło by nam to naturalnie, a patrząc na klawiaturę widzielibyśmy klawiaturę o której myślelibyśmy jak o długopisie.

Teraz wyobraźmy sobie że wszyscy szefowie wszystkich firm doszli by do wniosku, że klawiatura od dziś będzie nazywała się długopis. Nawet gdybyśmy zmienili pracę to w innych miejscach wciąż mówilibyśmy na klawiaturę długopis. Pojęcie to z czasem zaczęło by opanowywać naszą rzeczywistość w związku z czym zaczęlibyśmy go uczyć również nasze dzieci, aby mogły się odnaleźć w systemie pojęciowym który je otacza.

Byli by pewnie jacyś tam "nonkonformiści" mówiący że długopis, to długopis, a nie klawiatura ale kto słucha nonkonformistów? Przecież od dawna w naszym potocznym słoniku występują jako synonim "wywrotowców" a wywrotowcy występują jako burzyciele społecznego ładu, nieumiejący się dostosować.

W każdym razie... wyobraźmy sobie teraz, że ktoś zmienia również definicję w słowniku i daje jedynie małym druczkiem odnośnik do starego pojęcia. Lata by i leciały. Być może nasze dzieci jeszcze słyszały by, że długopis to nowa nazwa na klawiaturę. Być może nieliczne dzieci naszych dzieci również... ale następne pokolenia pewnie zatraciły by tą wiedzę, która stała by się jedynie domeną filologów tak jak chociażby słowa takie jak:

bodnia, borgować, chiżyna, hać i wiele innych.

Co się wtedy dzieje?

Otóż nowe pokolenia które, budzą się w rzeczywistości, z nowym słowem są zbite z tropu. Biorą w ręce klawiaturę i drapią się po głowie zadając pytanie: Dlaczego długopis? Co to ma wspólnego z tym przedmiotem? kto wymyślił to słowo i dlaczego?

Czują podświadomie że coś tu jest nie tak, ale nie potrafią powiedzieć co. Kontakt z pradawnym polem morficznym ich przodków pozostał, jednak świat już dawno wymyślił nową definicję dla tej rzeczy a z reszta kto by słuchał intuicji? Wikipedia 2135 zwana wtedy "Skarbnicą wiedzy" oznajmia:

DługopisIPA: [dwuˈɡɔpʲis], AS: [du̯ugopʹis] to starodawne urządzenie wywodzące się z klawiatury nazwany tak bo w przeciwieństwe od klawiatura można nim długo i dużo pisać. Przed jego wynalezieniem istniało urządzenie zwane klawiaturem, które za pomocą podłużnego "klawisza" z tuszem i dziurki z kulką umieszczoną w metalowej głowicy, pozwalało pisać odręcznie na kartce. Taki proces, który dziś nazywamy odręcznym długopisaniem na komputerze, kiedyś nazywano pisaniem klawiaturą. Alfabet nazywano z kolei klawiszologią (klawiszologia to zbiór starodawnych tabliczek z literami). Pierwsze wzmianki o piśmie odręcznym zwanym kiedyś, pisaniem klawiaturą odnowowano już w starożytności. Przed powstaniem dzisiejszego długopisma istniał bowiem klawiaturodruk. Niestety po wielkim rozbłysku słonecznym w 2035, do dziś nie zachowały się żadne zdjęcia z tamtego okresu...

Definicja niby na pierwszy rzut oka wydaje się logiczna a jednak oczywiście coś tu nie gra;)

Od tak właśnie, przekręcając ze sobą dwa wyrazy, doprowadziliśmy do zafałszowania pojęcia i dużej części historii. Po przez zerwanie kontaktu z prawdziwą nazwą tylko jednego przedmiotu, można praktycznie przepisać pół historii na nowo w taki sposób że ludzie funkcjonowali by w oderwaniu od sensu znaczenia i tym samym nie byli by w stanie w pełni zrozumieć tego czym były owe narzędzia! Ich wybory były by natomiast podyktowane zupełnie inną logiką.

Pomyślmy więc, co by było gdyby zmienić tych pojęć więcej? A do tego zmienić np znaczenie symboli i wymazać dawne zapiski na ten temat. Archeolodzy przyszłości przez wiele lat nie odgadnęli by prawdziwego znaczenia! Co gorsza cały czas odnosili by nieodparte wrażenie, że te rzeczy powinny się nazywać na odwrót jednak ich "oficjalna nauka" by temu zaprzeczała i uznawała wszelkei takie próby za "mylenie pojęć".

Od tak dochodzimy sobie powolutku do współczesnej nowomowy i tego jak istotną rolę odgrywa ona w kształtowaniu współczesnego Orwelowskiego społeczeństwa, jakie widzimy już całkiem dobrze np w kolejkach po "preparaty".

Owe pomieszanie słownictwa to nie jest bowiem jedynie hipotetyczne doświadczenie myślowe z tego artykułu, a nasza codzienna rzeczywistość.

Przykładów możemy szukać bez liku, Zacznijmy więc może od słowa:

Uzdrowiciel

Uzdrowiciel niegdyś był synonimem tego który wiedział, który przynosił zdrowie, wiedział jak Uleczyć. Słowo zawiera jasny przekaz. Jest to ktoś kto nas UZDROWI czyli obdarzy zdrowiem. Na przestrzeni lat słowo to zostało jednak zrównane z synonimami takimi jak:

majster,naprawiacz,poprawiacz,reformator,rzemiocha,specjalista,ulepszacz,uzdrawiacz,zbawca świata,złota rączka,bioenergoterapeuta,bioterapeuta,znachor,konował,lekarz oszust,szarlatan,czarownik,guślarz,szaman,wróż,zaklinacz (źródło:synonim.net)

Ale żeby było jeszcze ciekawiej wśród tych synonimów po za oczywistymi źle kojarzącymi się zwrotami, mamy jeszcze co najmniej kilka innych, które również przeszły transformację i zostały skojarzone z negatywnym wydźwiękiem czyli: znachor, szaman, wróż, czarownik, guślarz, zbawca świata.

Te również kojarzone są min z zabobonem, zacofaniem i ciemnotą lub tez używane w sposób sarkastyczny przez tzw "osoby wykształcone".

Co jeszcze ciekawsze, druga forma skojarzeń, nie ma już w ogóle nic wspólnego z uzdrawianiem ludzi (sic), (jakby to było niemożliwe czy coś?). Za to możliwości takie jak "uzdrawianie" przypisuje się maszynom i przedmiotom za pośrednictwem odwołań, do kogoś kto naprawia, poprawia to co było lub też ogólne rzecz biorąc jest jakimś bardzo uzdolnionym rzemieślnikiem który "uzdrowił" nasz komputer albo pralkę...

Mamy tu oczywiście również porównania do "uznanych" już częściowo przez naukę głównego nurtu, metod leczenia takich jak bioenergoterapia oraz bioterapeuta (które również jednak podobnie jak znachor i inne) występują w nacechowanym negatywnie zestawieniu z wyrażeniami takimi jak: "nurty z pogranicza nauki" lub też "niekonwencjonalne" - które to znaczenie również ma dwojaki wydźwięk.

Teraz z kolei całe pradawne znaczenie słowa uzdrowiciel zostało podstępnie przypisane pod słowo "Lekarz";

Lekarz - to słowo ma oznaczać tego który "leczy choroby". w słowniku synonimów znajdziemy takie pojęcia jak: doktor,eskulap,konsyliarz,specjalista.

Doktor- czyli ktoś kogo skojarzono również z kimś mądrym - tytuł doktora- doktor nauk takie tam...
eskulap - Asklepios (także Eskulap; gr. Ἀσκληπιός Asklēpiós, Asclepius, łac. Aesculapius) – w mitologii greckiej bóg sztuki lekarskiej (medycyny); jeden z herosów. ( z wikipedii)

Konsyliarz konfederacji – w dawnej Polsce doradca, radca, członek władzy wykonawczej konfederacji (Rady Generalnej, zwanej także Generalnością), pomocnik marszałka konfederacji, odpowiedzialny za poręczony zakres zadań.( z wikipedii)

Specjalisty chyba nie muszę tłumaczyć ;]

No proszę państwa po przeczytaniu tych synonimów można dojść do wniosku, że osoba którą zwą "lekarzem" to zaiste najwspanialszy, namaszczony przez samych bogów starożytności, niosący prawdę, specjalista jedyny w swoim rodzaju! Panie "dochtorze" niech mi pan coś przepiszę na rzyganie tęczą bo od czasu jak przeczytałem te synonimy to jakoś tak mi się zbiera...

No i to słowo: lekarz niby kojarzy się od kogoś kto rozdaje leki... no to idąc tym tokiem rozumowania dochodzimy do wniosku że to Leki(specjalnie z dużej litery), które w swojej nieskończonej "mądrości" rozdaje, "leczą".

Co ciekawe to lekarz, był niegdyś uznawany za szarlatana. Kojarzył się z człowiekiem sprzedającym
i wciskającym "cudowne mikstury" na potencję liszaje i takie tam, Z poważnymi problemami szło się natomiast do Uzdrowiciela, do którego trzeba było czasem udać się w daleką i wyczerpującą podróż. Nie była to nigdy osoba zwyczajna, a raczej taka, która całe swoje życie poświęcała na zgłębianie tajemnic wszechświata, kapłan - uzdrowiciel, wiedźma czyli ta która wie jak. Przede wszystkim jednak osoba o holistycznym, czyli łączącym duchowość i wiedzę naukową ( taką jak zielarstwo chociażby) wraz z psychologią i medycyną klasyczną(nastawianie kości i takie tam). Oczywiście w żadnym przypadku nie była to osoba wszechwiedząca. jednak Słowo uzdrowiciel sugerowało od razu że gdy mówimy o pozbyciu się choroby to mówimy tu o czymś więcej niż o samych "lekach".

Tak w prosty sposób umysł zwiedziony przez twórców nowomowy na manowce, już dawno temu z łatwością łyknął propagandę, w myśl której leki cię "uzdrowią" a uzdrowiciel to sługa szatana i szarlatan. Tą nową dziedzinę interpretacji nazwano z kolei kolejnym ciekawym pojęciem czyli "Nauką". Wystarczyło zamienić znaczeniami dwa słowa. Co za tym poszło? A no właśnie tak powstała nasza "wspaniała" farmacja i nieuleczalne choroby przewlekłe i umarło uzdrawianie.

To tyle na razie tytułem wstępu. W przyszłości postaram się przyjrzeć następnym wyrażeniom nowomowy. Jak na każdy temat tak i na ten można by było bowiem napisać, nie artykuł a kilka książek... Pozdrawiam! :)



0
0
0.000
7 comments
avatar

trochę dało mi to do myślenia, bo jeśli faktycznie pola morficzne są, a raczej są, to w kontekście "nauki gender" już samo wymyślanie bzdur na "uniwersytetach" sieje ludziom w głowach bzdury nawet jeśli oni sami nie mają nic wspólnego z w.w. "uniwersytetami". Może to z tond tyle "niebinarnych Julek"?

0
0
0.000
avatar

no właśnie tak jak człowieka należy rozpatrywać holistycznie tak i wiedzę o wszechświecie należy myślę zgłębiać w holistyczny sposób. nie można więc zarówno zapominać o osiągnięciach medycyny konwencjonalnej ale i odrzucać innych dziedzin. Ja tam nieco w poprzednim artykule zapominiałem wspomnieć oczywiście że do teorii pól morficznych została oczywiście niejako dokoptowana teoria Junga o polach Psychicznych dlatego własnie że doskonale się wpasowuje w to co zbadano odnośnie wymiany informacyjnej wśród zwierząt. W sensie że jest to dokładnie tak samo jak jung mówił tyle że jung skupiał się tylko na samych ludziach a pola morficzne tłumaczą kwestię na skalę globalną.

W każdym razie jeśli rzezywiście istnieją takie pola to można by to porównać właśnie do takich mentalnych zborów zawieszonych gdzieś w jakjiejś przestrzeni do której wszyscy możemy się dołączyć ale już to jakie mentalne pole wybieramy zależy od nas. i byc możę tak ważne dla tego jest wywoływanie pewnych określonych emocji i bodźców w społeczeństwie żeby dane grupy ludzi zechciały się dostroić do tych waśnei pól na których nam zależy w tym kontekście jeśli np te najbardziej zbliżone przenikały by się i korzystały ze wspólnego systemu to łatwo było by ustanowić związek z tym ogólnym polem. To brzmi jak jakaś magia oczywiście i bardzo chaotycznie a nasi Hive owi wyznawcy nauki pewnie czytają to i twierdza że ten to już zupełnie odleciał ale wiesz o co mio chodzi?:

Dajmy na to że filozodia szerzona przez globalistów zawiera w sobie pewne podzbiory któr mocno się przenikają i każdy kto się pod to podłaczy automatycznie znaduje się też pod wpływem innych zbiorów i tak mamy np wściekłe macice. Walka niby słuszna o wolność do decydowaniu o swoim ciele ale sęk w tym że ten ruch ideologiznie jest związany z zupełnie innymi wzorcami a z walką o wolność tak naprawdę niema nic wspólnego a jest wręcz jej zaprzeczeniem. dobrze to tłumaczy ta pani:

i teraz ktoś kto podłącza się pod ten ruch mentalnie z nastawieniem że jego ideałem jest wolność wyboru, paradoksalnei wikłając się w te środowiska i w ta narracje łączy się jakby z polem które jest zaprzeczeniem tego o co walczy.

tak samo z reszt jest z homoseksualistami itd.

A tak na prawde wszysycy ci ludzie są wciągani do jednej wspólnej narracji ciśniętej przez projektantów nowej mentalnej rzeczywistości gdzie nad ich życiem przejmuje władzę zupełnie inna intencja niż ta którą początkowo mieli.

wiesz o co mi chodzi?

0
0
0.000
avatar

Tak łapię o co chodzi pierwszy raz spotkałem się z tym zagadnieniem na kanale bald tv i to dało mi na prawdę dużo do myślenia. Od tamtego filmu sam dostrzegam dziwne rzeczy które wcześniej tłumaczył bym przypadkiem jak jeden na milion, a teraz często uważam, że to wcale nie musi być przypadek. Wydaje mi się, że możesz mieć racje z tą teorią. Kurcze może globaliści wiedzą coś więcej? może są o krok do przodu? i znaleźli jakiś sposób oddziaływania na pola morficzne. Doskonały przykład nagle wszyscy zaczęli walczyć z CO2 ale prawie nikt nie interesuje się prawdziwymi problemami takimi jak zatrucie gleby, wody, powietrza przez wielkie korporacje. Zupełnie tak jak by CO2 miało być zastępczym tematem na który ktoś wszystkich skierował. I żeby trwało to 10 lat to może przypadek by był, ale w Polsce dosłownie w ciągu roku stało się to problemem. Będę ten temat bardziej zgłębiał w wolnej chwili może na coś ciekawego wpadnę:)

0
0
0.000
avatar

no właśnie to jest dość niesamowite że w jednej chwili jakby nagle wszyscy zaczynają wpadać na te same pomysły i tok myślenia chociaż jeszcze chwilę temu było by to nie do pomyślenia. Wystarczy zobaczyć dowolna dyskusję w którj ktoś próbuje przekonać drugą osobę do czegoś. zazwyczaj lecą wyzwiska a dwóch rozmówców raczej zdania i tak nie zmienia. Ale nagel następuje pewna masa krytyczna tka jakby i wtedy wszyscy nagle patrzą na problem inaczej. Co do tych globalistów to bym powiedział zę to raczej jest tak że jeśli zdają sobie sprawę z tematu i go nie negują to po prostu potrafią efektywniej tworzyć treści propagandowe tak żeby wytwarzać własną narrację efektywniej. No z reszta już pomijając te egzotyczne dywagacje i odnosząc się chociażby do kwestii psychologi, wiemy że sama tylko psychologia umożliwiła np efektywne wykorzystanie reklam do zaszczepienia konsumpcjonizmu w Amerykanach skąd rozlał się on na cały świat. Być może również dlatego to nie przypadek że to własnie z USA przyszły globalistyczne zmiany ponieważ jeśli istnieje coś takiego jak pola morficzne to tam łatwiej było zbudować społeczeństwo zupełnie od podstaw nasiąknięte nowym paradygmatem ponieważ było oderwane od korzeni.

0
0
0.000
avatar

Congratulations @khrom! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s) :

You distributed more than 12000 upvotes.
Your next target is to reach 13000 upvotes.

You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

To support your work, I also upvoted your post!

0
0
0.000