"Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta"

avatar

Święta za pasem a ja jak większość facetów borykam się z wyborem prezentu dla żony. Z dziećmi nie ma kłopotu, syn coś do komputera, córka pierwszy w jej życiu telefon i po sprawie. Ale dla żony?


zdjęcie: www.radiozet.pl

W Listopadzie miała urodziny na które zażyczyła sobie perfumy, więc to odpada bo jeszcze ma. Bielizna też odpada, kupiłem w tamtym roku i niestety to nie był strzał w dziesiątkę.Rozmiar się zgadzał ale kolor i fason nie bardzo. Więc co kupić?

Od tygodnia przeglądam olx i allegro i nie mam pomysłu na prezent dla niej. Przecież nie kupię jej niczego z agd czy duperelek do domu. To musi być coś wyjątkowego, co jej się spodoba i co jednocześnie będzie użyteczne.

Kosmetyki też odpadają bo ostatnio tak bez okazji kupiłem podczas wspólnego wypadu na miasto. Może coś z biżuterii, to byłby dobry pomysł, ale moja żona zbytnio jej nie nosi mimo że ma parę fajnych rzeczy. Zakłada je tylko okazyjne, ale takie okazje rzadko się ostatnio zdarzają.

Ciuchy odpadają, bo podobno mam zły gust. Kiedyś kupiłem fajny (przynajmniej dla mnie) sweterek w którym czadersko wygląda, ale jej niestety się nie podoba i leży bezużytecznie w szafie jako pożywka dla moli. Podobno źle się w nim czuje. Obiecałem sobie że nigdy więcej żadnych ciuchów. Więc co kupić?

Chciałbym żeby to było coś zaskakującego, tak jak dwa lata temu. Kupiłem portfel z wyższej półki, ale wcześniej widziałem że ma skromny, rozwalający się piterek i często oglądała portfele na wystawach sklepów, więc to było proste, ale dziś nie mam żadnego pomysłu. Kiedy go rozpadowała widać było zaskoczenie, zadowolenie i że trafiłem prosto w dziesiątkę.

Jej marzeniem jest skoczyć ze spadochronem z samolotu, ale to obiecałem jej na prezent w 40 urodziny. Marzyła też o fajnym tatuażu, ale to zafundowałem jej na 38 urodziny. Kupiła sobie samochód na raty, a więc może dwa karnisty po 20 litrów paliwa? Było by pewnie śmiechu co nie mara i pewnie by jej się przydało. No ale co przejeździ i tyle z tego.

Zastanawiam się jeszcze nad SPA, ale nie wiem czy będzie zadowolona. Coś tam kiedyś wspominała, ale sam nie wiem, chciała abyśmy do SPA pojechali razem, a mnie się to nie widzi, przynajmniej teraz. Wiosną, latem to tak ale nie teraz, może jakby jeszcze była fajna śniegowa zima.

Wiem że na pewno przydało by się jej relaks i kilka dni bez pracy i z dala od dzieci. Tylko co wykupić jej tygodniowy pobyt w hotelu, to pomyśli że chce się jej pozbyć albo co. Jeśli już to chciała by pewnie pojechać ze mną a na takie coś może mnie być nie stać, do tego trzeba było załatwić opiekę do dzieci i zwierzyńca. Cholerna gwiazdka, najlepiej by było dać kopertę z kasą i z głowy, ale nie chce wyjść na dupka który poszedł na łatwiznę.

Może ktoś z Was podpowie, podsunie pomysł. Potrzebuje pomocy. Potrzebuje bodźca.



0
0
0.000
2 comments
avatar

Może bon do jakiegoś sklepu z sukienkami? Bon wygląda nieco lepiej niż koperta z kasą :D

0
0
0.000
avatar
(Edited)

Jest to pomysł, rozważę go, dzięki :)

0
0
0.000