Stań się!

avatar

Stanisław Wyspiański był ogromnie płodnym artystą. Wystawa przed kilku laty w MNK potwierdza tę tezę. Choć sama wystawa nie była dobrze przygotowana, do dziś wspominam ją źle ze względu na zbyt dużo niepotrzebnych szkiców na ekspozycji, braki w podpisach, albo takie, które były całkowicie zbędne. A szczególnie labirynt sal, przez które można było łatwo przeoczyć inny pokój, np. z projektami kostiumów albo tekturami do Katedry Lwowskiej.
Jednak Wyspiański jest do dziś jednym z najpopularniejszych polskich artystów Młodej Polski, a dzięki jego Weselu zdałam maturę.
Jeśli chodzi o sztuki wizualne, u Wyspiańskiego prym wiodą pastele. Artysta był uczulony na terpentynę i niewiele obrazów jest wykonanych olejami.
Pastelą także wykonane są kartony do witraży, które były eksponowane na tejże wystawie, a także przepróchy (wcale nie opisane).

Najsłynniejszym bodajże jego dziełem, zaraz po wspomnianym Weselu jest właśnie witraż Bóg Ojciec - stań się!.

"Bóg Ojciec". Projekt kwatery witraża do okna zachodniego w kościele Franciszkanów w Krakowie.jpg
Projekt kwatery witraża, zbiory MNK

IMG_3324.JPG

Bóg Ojciec - stań się

Co do samego witraża, wiele zdjęć można znaleźć w internecie, samej konstrukcji, jednak projekt wpisany jest w architekturę i otoczenie, moim zdaniem właśnie tak oddziaływuje najbardziej. A dlaczego Wyspiański został twórcą polichromii i witraży u franciszkanów? W połowie XIX wieku Kraków strawił pożar. Zostało zniszczonych wiele zabudowań, a także chcąc podkreślić własne dziedzictwo kulturowe i odrębność od Austriaków, zatrudniono do tych prac właśnie Wyspiańskiego. Prace, jako całość trwały bardzo długo, ponieważ polichromie datuje się wcześniej (lata 1880/90, mówię tu także o projektach), witraże są zaś z końca XIX i początku XX wieku. Na polichromiach szczególnie widać mocne inspiracje stylem Williama Morissa, którego projekty ówcześnie wiodły prym w całej Europie. Wyspiański nie był w jego domu-muzeum, jednakże dzięki reprodukcjom nie były mu one obce. Ta powtarzalność ornamentów roślinnych, zapętlonych, ale także rytmicznych, prosty światłocień i kolor - polichromie z bazyliki św. Franciszka z Asyżu są jak żywcem wyjęte z angielskiego katalogu. To, co jednak podkreśla indywidualność Wyspiańskiego jest użycie czystej ultramaryny, np w ornamencie pod różami, a także w dekoracjach na sklepieniu czy podkreśleniu bieli kwiatów.
W polichromiach odnajdujemy rodzime rośliny - róże, bratki (symbol Polski), babkę lancetowatą, mlecz, nasturcje. Artysta chętnie łączy te rośliny z geometrycznymi wzorami.
Co do samego witrażu Bóg Ojciec mogę także dodać, że Wyspiański inspirował się zdjęciami rentgenowskimi, co widać w lewej ręce postaci. Swoją drogą, czy postać nie wydaje się jakby znajoma z innego, włoskiego kościoła? Tutaj widać również inspirację freskami Michała Anioła.

Tak wygląda cały projekt innego witraża w skali 1:1

Święty Franciszek. Projekt witraża do okna prezbiterium kościoła Franciszkanów w Krakowie.jpg

IMG_3268.JPG
Krużganki

IMG_3274.JPG
Obecnie ołtarz jest poddany pracom konserwatorskim, zapewne większość z Was słyszała o pewnej niechlubnej konserwacji innej polichromii Wyspiańskiego, Maryi z małym Jezusem, która miała miejsce niecały rok temu, a o której przypomniała mi @bowess dzisiaj.

IMG_3275.JPG
Mleczyk

IMG_3280.JPG

IMG_3281.JPG

IMG_3282.JPG

IMG_3284.JPG

IMG_3286.JPG

Na deser projekt partii róż:

Róże. Projekt do polichromii kościoła Franciszkanów w Krakowie.jpg



0
0
0.000
6 comments
avatar

Uwielbiam nasturcje i mlecze Wyspiańskiego.

Przy tak dużym dorobku twórcy, uważam za znacznie ciekawsze i bardziej pouczające wystawy tematyczne. W ogromnie nadmiarowych wystawach typu "życie i twórczość" jakże często giną niuanse, smaczki, detale.

0
0
0.000
avatar

Tak! Wystawy tematyczne to mistrzostwo, a najlepsze wystawy tematyczne są w Victoria and Albert Museum. Ogromnie żałuję, że już nie mieszkam w moim kochanym Londynie, bo z tych wystaw uczą się co niektórzy nasi muzealnicy. Jak dobrze opowiedzieć o kimś jednocześnie nie przegadując go.

0
0
0.000
avatar

Wezmę to sobie do serce i jednocześnie zapraszam do MAW ;)

0
0
0.000
avatar

Kościół franciszkanów w Krakowie wraz dekoracją wnętrza, to jedna z najpiękniejszych budowli w Małopolsce. Dorównuje realizacjami z epoki z innych krajów. Powinien być lepiej wyeksponowany na trasie turystycznej Krakowa, tak jak budynek Secesji w Wiedniu.

0
0
0.000
avatar
(Edited)

Świetne zdjęcia. O dekoracji franciszkanów wydawało się, że napisano już niemal wszystko a dopiero stosunkowo niedawno poprawiono utrzymujące się długo błędne datowanie witraży. Poza tym nikt nie interesował się jak w ogóle było możliwe powstanie takiego zespołu dzieł, wówczas bardzo nowoczesnych, w średniowiecznym kościele. Dopiero Wojciech Bałus przypomniał postać gwardiana franciszkanów ojca Samuela Rajssa, który jest "ojcem" całego przedsięwzięcia. Jakoś nikomu nie zależało żeby więcej się o nim dowiedzieć. Wszyscy wcześniej pisali o nim jako o "przeorze" nie zadając sobie trudu, żeby sprawdzić jak się nazywał, O Bogu Ojcu Wyspiańskiego wypisywano najróżniejsze rzeczy. Doszukiwano się w nim inspiracji teozoficznych, co nie miało żadnych realnych podstaw poza fantazją autora książki jemu poświęconej. No ale jakby to było możliwe, żeby nowoczesny artysta stworzył po bożemu dzieło w pełni zgodne z katolicką ortodoksją. Tak nie może być!
Więcej mniej znanych informacji o Wyspiańskim u franciszkanów na ich stronie i blogu.

0
0
0.000