"Jedyny raper który mówi mi co mam robić".

Miałem ochotę napisać tekst o różnicach w teraźniejszym i starym rapie, ale jako że nie trawię (z niewielkimi wyjątkami) tego pierwszego to odpuściłem.
Napiszę w zamian o jednej z najbardziej nieoczywistych karier w polskiej branży. Chociaż bohater tego tekstu pewnie by tak swojej przygody z muzyką nie nazwał.

Kuba Knap. Mega interesujące wejście na scenę w starym stylu zapoznawczym nielegalem "Bez nerwów, bez złudzeń", później pełnoprawny debiut "Lecę, chwila, spadam" w Alkopoligamii i dwa kolejne albumy w tej samej wytwórni. W moich oczach wyróżniał się ciekawym stylem, ale im dalej tym mniej efektu wow w twórczości.

I nagle bum. Świetna podwójna płyta "Najlepsze wyjście" w Hemp Rec , następnie przejście "na swoje".
W międzyczasie zwycięska walka z nałogiem. Albo coś co nazwałbym zamianą ciągu alkoholowego na ciąg twórczo-wydawniczy...

Poniżej wszystkie płyty wydane przez niego solo lub w kolaboracjach od 2018:

1. Sierpień 2018 "Knurion" odsłuch,
2. Kwiecień 2019 "Sielanowy Survival" (+Okoliczny Element jako Wpierpol) odsłuch
3. Sierpień 2019 "Flaj łajz" (+Renegaci Funku) odsłuch,
4. Wrzesień 2019 "Damaradę" (+Undadasea jako Undaknap) odsłuch,
5. Grudzień 2019 "Koniec Końców" odsłuch,
6. Grudzień 2019 "Na rejonie na patencie" (+Kajzer) odsłuch,
7. Kwiecień 2020 "Kuchnia Polska/Fundament" odsłuch odsłuch,
8. Marzec 2021 "Namazane" odsłuch,
9. Czerwiec 2021 "Czarne Placki, białe mordy" (+Kajzer) odsłuch,
10. Październik 2021 "Jestem u siebie" (+KPSN) odsłuch.

Do tego 3 płyty i mixtape w składzie WCK.
Robi wrażenie.

I niech nie zwiedzie Was ta ilość. Ta muzyka nie brzmi bynajmniej jak produkt z fabryki. Wręcz przeciwnie, Knap po rzuceniu wódy zdaje się być facetem ułożonym i dojrzałym, takim który swoje przeszedł i solidnie przepracował. A to znowu bezpośrednio przekłada się na rap, który zyskuje rzadką dzisiaj w kulturze cechę - ponadczasowość. Coś co bez cienia żenady będzie można polecić młodemu pokoleniu za kilka-kilkanaście lat.
Mało jest takich teraźniejszych rzeczy, przyznacie?

PS. Warty zwrócenia uwagi jest też tryb wydawania większości płyt z powyższej listy.
Premiera w wersji cyfrowej do darmowego odsłuchu bez żadnych zapowiedzi -> Zapisy na wersję fizyczną płyty na zasadzie "ile zamówicie tyle wytłoczymy" -> ewentualna premiera materiału na innych nośnikach (winyl, kaseta).
PPS. Tytuł wpisu pochodzi z tego utworu.

"Kuchnia Polska", okładka. źródło